piątek, 17 czerwca 2016

Jak przy odrobinie wysiłku znaleźć środki na inwestowanie w siebie - przypadek z życia

Witajcie Kochani,


Jednak EURO 2016 przynosi mi wymierne korzyści, zwłaszcza jak TŻ wyjechał na mecz i dopiero wraca ;) a ja mogę zebrać myśli i trochę popisać.

Dziś będzie krótka historia z mojego życia (a dokładnie z ostatniego tygodnia), która udowodniła mnie samej, że przy odrobinie kombinowania i szukania można znaleźć dodatkowe niewielkie fundusze, które w swoim przypadku poświęcę na rozwój.

Jeśli czytałyście podsumowanie maja, to w części związanej z rozwojem i edukacją nakreśliłam Wam plany jakie mam na najbliższy rok. Są to przede wszystkim studia podyplomowe i egzamin z biznesowego angielskiego. Fakt, że ustaliłam te cele i jak na razie nie dopadły mnie żadne wątpliwości dodał mi skrzydeł, że w końcu jestem zmotywowana na tyle by zmienić coś w swoim zawodowym życiu. Inwestycja w mojej ocenie kosztowna, bo to zawsze kilka tysięcy mniej w oszczędnościach ale jestem absolutna (no dobrze, prawie pewna), że nie pożałuję... I to miał być koniec najbliższych wydatków na tematy związane z rozwojem. Cóż, w czerwcu wydałam niecałe 300 zł na kolejne dwa szkolenia - jedno dotyczy zarządzania sobą w czasie (bo mam z tym problem), drugie związane jest ze zdrowym odżywianiem (bo to mnie interesuje).

Pierwsze szkolenie znalazłam wśród reklam na FB, przecenione z 297 na 197 zł. Gdy zaczęłam szukać o nim więcej informacji okazało się, że poprowadzi je Kamila Rowińska, ceniony coach i mówca motywacyjny. To rozwiało wszelkie wątpliwości, tym bardziej że szkolenia u Kamili nie należą do tanich. A wraz z szukaniem informacji, przypadkowo znalazłam kod promocyjny który sprawił, że finalnie za to szkolenie zapłaciłam niecałe 168 zł. Dumna byłam z siebie podwójnie:)

Drugie szkolenie związane ze zdrowym stylem życia odbędzie się dopiero w październiku, ale teraz bilety na nie można było kupić taniej tj. 127 zł (tuż przed konferencją cena wzrośnie do 197 zł) więc po poznaniu szczegółów na darmowym webinarze też kupiłam bilet.

Te dwa wydatki sprawiły, że poziom zadowolenia z siebie podskoczył i zmotywował mnie do sprawdzenie, czy nie ma jakiegoś sposobu by przynajmniej część wydanej kwoty odzyskać korzystając z promocji bankowych. Kilka razy już korzystałam z tego typu ofert i nie było niespodzianek, banki rzeczywiście walczą o zainteresowanie klientów.

W związku z wcześniejszymi promocjami, by zwiększyć bonusy zarejestrowałam się na stronie fast50club.pl i od niej zaczęłam poszukiwania jakiś krótkich lokat oszczędnościowych. I długo nie musiałam się zastanawiać. Skorzystałam z dwóch ofert:
  • założyłam lokatę 3-miesięczną oprocentowaną na 3,2% w skali roku w BGŻ Optima, a ponieważ zrobiłam to przez ten portal dostanę poza odsetkami dodatkowe 90 zł bonusu
  • otworzyłam też darmowe konto osobiste (oprocentowane na 4% dla środków do 4 tys.) w Banku Zachodnim. Tutaj bonusy są dwa - 50 zł bonusu od portalu i 100 zł od banku jeśli do 30.08 dokonam 6 płatności bezgotówkowych  na dowolną kwotę, więc bez problemu jest to do zrobienia
Na znalezienie ofert i dopełnienie formalności poświęciłam trochę czasu ale wiem, że było warto bo tym prostym sposobem wychodzi, na to że pod koniec września dostanę dodatkowe 240 zł + odsetki z lokaty więc akurat zwrócą mi się wydatki poniesione na te szkolenia:)

Można? Można - warto tylko chcieć podjąć niewielki wysiłek a sposoby zawsze się znajdzie:)

2 komentarze:

  1. Rewelacja, nie dość, że udało Ci się zapisać na 2 super szkolenia po atrakcyjnej cenie, to jeszcze zarobiłaś dodatkową gotówkę! Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Niby mała rzecz ale cieszy niesamowicie :) wiem, że fortuny na tym nie zarobię ale kilka stówek małym wysiłkiem wpadnie do budżetu więc czemu nie sporzystać z okazji:)

      Usuń